Od dłuższego czasu miałam problemy z oddychaniem. Zrobiłam podstawowe badania lekarskie i lekarz powiedział mi, że jest to kwestia spadku wydolności płuc z wiekiem. Trochę się tym przeraziłam i zapytałam się go, czy w takim razie mogę coś z tym zrobić. Wydawało mi się, że wciąż jestem młoda i chętna życia, jednak problemy zdrowotne utrudniały mi codzienne funkcjonowanie.
Potrzebowałam tlenoterapii poprawiającej wydolność płuc
Całe szczęście okazało się, że wydolność płuc to coś nad czym można, a nawet trzeba pracować. W dodatku nie było to nic trudnego. Lekarz powiedział mi, że najbardziej widoczna jest poprawa wydolności płuc podczas tlenoterapii w Warszawie. Dał mi adres ośrodka zdrowia, który podejmuje się prowadzenia takich terapii dla pacjentów w każdym wieku. Miałam szczęście, ponieważ ten ośrodek znajdował się blisko mojego miejsca zamieszkania. Nie tracąc więcej czasu udałam się tam jeszcze tego samego dnia. Okazało się, że taka terapia jest bardzo tania, a w dodatku nie trzeba zbyt długo czekać na wolne terminy. Szybko okazało się, że na pierwszą konsultację z lekarzem mogę umówić się jeszcze tego samego dnia. Tak też zrobiłam. I już wkrótce przekonałam się, że to był prawdziwy „strzał w dziesiątkę”. Lekarz zakwalifikował mnie do tlenoterapii, podczas której byłam leczona tlenem pod ciśnieniem.
Terapia polegała na tym, że wchodziłam do specjalnej komory, gdzie powietrze było dodatkowo nasycone tlenem. Na początku miałam tam spędzać kilka minut, następnie czas ten został wydłużony do około czterdziestu minut. W tym czasie po prostu oddychałam, a komórki mojego organizmu mogły szybciej regenerować się dzięki większej ilości tlenu w powietrzu niż otrzymywały na co dzień. Taka terapia świetnie wpłynęła na moją wydolność płuc.